piątek, 14 lutego 2014

PRZEPIS NA UDANY ZWIĄZEK







Produkty

- 2 kg dobrych chęci
- 1 kg miłości
- 1kg wyrozumiałości wymieszanej z kombinowaniem
- 1kg erotycznego entuzjazmu wymieszanego z inicjatywą
- ½ kg tolerancji
- 4 szklanki uśmiechu bez wyraźnego powodu
- 3 szklanki radości czerpanej
- 1 szklanka egoizmu własnego
- 1 łyżeczka focha, lub zamiennie łyżeczka cichych dni
- 1 łyżeczka dziecięcej przekory
- szczypta krzyku

Przygotowanie i wykonanie

- 2 kg dobrych chęci potrzebować będziesz już na starcie. Bo jak inaczej odbijesz  te wszystkie „serdeczne” porady przyjaciół  typu ..  „on/ona nie dla ciebie”, „ty zasługujesz na lepszą/lepszego”, „on/ona do pięt ci nie dorasta ”. Słuchasz tego i myślisz sobie, hm, ale mnie jest z nim/z nią dobrze, rozumiemy się, miło spędzamy czas, mamy sobie tyle do opowiedzenia zawsze. Czemu oni są tak krytyczni? Jeżeli jeszcze nie potrafisz sobie odpowiedzieć na to pytanie, to zalecam przyjrzeć się lepiej życiu prywatnemu tych właśnie doradców i sprawdzić, czy te wszystkie porady z „serca płynące”, nie są przypadkiem zapakowane w torebkę z logo firmy „zazdrość i zawiść”.

- 1 kg miłości obowiązkowo być musi, aby grzało serducho na każdą myśl o swej drugiej połówce, aby się chciało przebywać w jej towarzystwie nawet, kiedy mówi – mam dziś zły dzień, trzymaj się z daleka.


- 1 kg wyrozumiałości i kombinowania przyda się bardzo oj bardzo, bo każdy ma swoje przyzwyczajenia. A te najtrudniejsze i najbardziej denerwujące mają zawsze grube i długie korzenie. Kombinowanie wymieszane z wyrozumiałością pomoże ci bardzo np. wtedy, gdy twoja połówka nie lubi się zbyt często przebierać. Wtedy ciach -prach szybko pozbierasz wieczorem noszone ubranie, ukryjesz je w koszu na bieliznę, a rano jej/jego oczom ukaże się czyściutkie, świeżutkie ubranko J Albo wtedy, kiedy twoja połówka nie cierpi dotykać surowego mięsa, a ty go bardzo lubisz. To właśnie kombinowanie pomoże ci zająć się szybko mięsem, które właśnie przyszło ze sklepu tak, że potem pozostanie tylko smażenie go, czy duszenie, które to już nie stanowi problemu.

- 1 kg erotycznego entuzjazmu, bez którego związek braterskim tylko by się zwał. Jest naprawdę mało rzeczy równie pięknych i ważnych w życiu, tak jak dobry seksik, jak bliskość dwóch ciał. Jeżeli pozwolimy działać wyobraźni, to będziemy mogli wykorzystać każdą wolną chwilę i każde wolne miejsce na przytulanki, na buziaki i penetrowanie siebie nawzajem. Dobra chemia sprawi, że nic nie będzie ważne, ani zbyt grube nóżki, ani zbyt rozbudowane boczki, ani brzuszek, który najwidoczniej się na dobre rozgościł. A naładowane baterie będą utrzymywać w formie na dłuuugo J
- 1/2 kg tolerancji jest też absolutnie potrzebna, bo inaczej byś ze świrował/ze świrowała, musząc, co pewien czas patrzeć np. jak wyzywa z kolegami siedząc przed TV, albo jak plotkuje już którąś godzinę z kolei z psia –psiółkami na temat, który już znasz na pamięć.

4 szklanki uśmiechu bez wyraźnego powodu. Jest tak potrzebne w związku jak tlen do oddychania, jak słońce na niebie. Nawet najtrudniejszą sytuację łatwiej rozwiązać, kiedy człowiek potrafi się uśmiechać ot tak sobie. Nawet jak jesteś zmęczony/zmęczona, to twoja twarz ładniej wygląda z uśmiechem niż z gradową miną. Nie tylko nie straszy, ale wręcz przeciwnie sprawia, że twój partner/partnerka też się uśmiechnie. A tam gdzie uśmiechają się oboje, miłość czuje się bardzo dobrze i opuścić tego gniazdka za nic nie chce.
- 3 szklanki radości czerpanej na przykład z tego, że masz komu rano dać buziaka– pomoże ci kochać, co dzień to więcej, cieplej i radośniej. Bo nauczy cię, doceniać fakt, że on/ona, jest obok, że masz dla kogo zrobić kawę, przygotować śniadanie. A jak ci się nie będzie chciało tego czasem zrobić, to on/ona, tutaj też się przyda, bo można będzie ją /jego tym obarczyć.

- 1 szklanka egoizmu własnego obowiązkowa, gdyż nie pozwoli żadnemu z was stać się służącym dla drugiego. Będzie utrzymywać bieganie wokół niego/niej, na odpowiednim poziomie.

1 łyżeczka focha, tudzież cichych dni – wprawdzie to niewiele, ale nada związkowi bardziej wyraźny smak. Uchroni przed monotonnością i sprawi, że po małej szarpaninie, wszystko znów smakować będzie jak dawniej.
- 1 łyżeczka dziecięcej przekory, aby sobie nie myślał/ nie myślała, że ma nas w garści i stracił/ straciła potrzebę dbania o związek.

- szczypta krzyku, potrzebna zwłaszcza, gdy na stole obiad stygnie, a jego nijak z garażu wyciągnąć nie można, albo by przerwać trwający za długo monolog, bo się jej „nerwa” uzbierała i zamiast się wyciszać, to wkręca się coraz bardziej.
A kiedy już krzykniesz i partner/partnerka znowu obok ciebie będzie to otocz ramieniem, daj całusa, wygładź ładnie boki, wstaw w odpowiednią foremkę. Proponuję okrągłą lub w kształcie serca. J
I niechaj wam wyjdzie ten związek bardzo dobrze wypieczony, bez zakalca. Niechaj lata całe zaskakuje was nowym smakiem. Starajcie się podawać go, na różne sposoby. Raz na talerzyku, a raz w pucharku. Niechaj przyozdobiony będzie raz kwiatami, raz lodami, a czasem syropem.

Z okazji Walentynek serdecznie życzę, aby nigdy nie zabrakło wam pomysłów, ani na jego przygotowanie, ani na serwowanie.
Na zdrowie. Smacznego J J J





4 komentarze:

  1. Uważam,że gdy w związku coś sie "sypie" to zaburzone są proporcje składników które podałaś. Super przepis, na pewno zapamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację Basiu. Jak się sypie to wtedy trzeba sprawdzić czego brakuje i starać się wyrównać je z powrotem. Nie zawsz esię to udaje, bo związek to 2 osoby i obydwie musza mieć po 2 kg "chcenia" :) Próbowac jednak trzeba, jeżlei zależy nam na drugiej osobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś w tym jest, bo już za kilka dni stuknie mojemu związkowi 35 lat U mnie była przewaga siedem pierwszych punktów. :) Myślę, że tego musi być dużo. Pozostałe, w mniejszym stopniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuję Ci Mirko za komentarz. Masz rację, że te pierwsze 7 jest najważniejsze. Ciesze się, ze w Twoim związku nie ma potrzeby na pozostałe :) Pozdrawiam serdecznie i jeszcze 2x35 waszemu związkowi życzę.

    OdpowiedzUsuń