Witam, miałam dzisiaj trochę "dziwny" sen. Wyszłam z moją mamą i
mężem z domu aby pójść do innego domu. Nie mam pojęcia co to był za dom, ale we
śnie był to również mój dom. Mamę prowadziłam chodnikiem, ale w pewnym momencie
stwierdziłam, że skrócimy sobie drogę i chciałam zejść z jakiegoś murku i w tym
momencie pojawiła się czarna krowa, która szła prosto na nas. Poczułam strach,
ale strach związany był z mamą. Bałam się, że mi spadnie, że jej nie utrzymam,
albo coś jej zrobi. Zawołałam męża aby nam pomógł i zabrał krowę. Mąż ja
odgonił, ale krowa zawróciła i wszystko się powtórzyło. Tak się wystraszyłam,
że w tym momencie się obudziłam. Dodam, że od prawie dwóch lat opiekuję się
chorą mamą (wymaga stałej pomocy i opieki). Proszę
o interpretację. Pozdrawiam serdecznie. Małgosia
Krowa, to przede
wszystkim symbol naszego stanu majątkowego i naszej kobiecej ofiarności. Twój
sen, rozpoczął się wędrówką do innego domu, a dom to symbol naszej psychiki. Nie
wiesz, jaki ten dom jest, nie masz więc jakichś konkretnych planów odnośnie
zmian, ale całym sercem ich pragniesz. Ten dom, ma być również twoim
domem. Czyli pragniesz zmian, nie tylko dla siebie, chcesz tych zmian, dla
waszej trójki. Chciałabyś tych zmian już, już, szybko, ale z tym nie zgadza się
twoja psychika. Ta część, która uważa, że mamie będzie tam źle. Czarny kolor
symbolizuje bardzo często przesyt istniejącej sytuacji/ stanu ducha i konieczność
zmian. Tutaj ty sama, zostałaś przedstawiona, jako ty, córka i opiekująca się
matką i ty, jako ta „ofiarność”, która domaga się zmian. Może nawet nie zdajesz
sobie z tego sprawy, ale jesteś bardzo zmęczona tymi obowiązkami.
- Mieszkasz razem
z mamą?
- Chcesz
zrezygnować z pracy, aby być przy niej non stop?
- Chciałabyś
sobie coś ułatwić, ale obawiasz się, że to może być zbyt męczące i że nie
wytrzymasz, nie dasz rady i będąc zmęczona i znerwicowana przeniesiesz to na
matkę?
- A może tylko
boisz się, że matki choroba postępuje i z każdym miesiącem będzie trudniej?
Prosisz męża o pomoc. On odgania krowę, rozgaduje ci, tłumaczy, ale twoja
chandra znowu wraca. Nie znam twojej sytuacji dokładniej, ale ten murek może symbolizować
coś, co was teraz w pewien sposób oddziela, może to być praca, albo osobne
mieszkanie.
Sen przede
wszystkim mówi o tym, jak bardzo jesteś zmęczona i że boisz się, iż na dłuższą
metę tego nie udźwigniesz.
Jest też druga
możliwość. Tą krową może być ktoś z najbliższego otoczenia, kto będzie atakował
i sugerował konieczność wprowadzenia zmian.
Mam nadzieję, że
po tym, co napisałam, rozjaśni ci się trochę i będziesz mogła dopasować to do
swojej sytuacji. Jeżeli nie, to dopisz coś więcej o teraźniejszej sytuacji, spróbuję
pomóc.
Pozdrawiam
Pani Krystyno bardzo dziękuję za interpretację mojego snu. Jestem w wielkim szoku, bo tu prawie wszystko się zgadza! Żyję w prawie ciągłym strachu o mamę, o to czy nie będzie gorzej, czy sobie poradzę. Jestem faktycznie zmęczona, ale nie zdawałam sobie sprawy, że to "widać" tak bardzo! Rzeczywiście chciałabym, aby sytuacja się zmieniła , ale mam jednocześnie wyrzuty sumienia. Zmieniła się także sytuacja w naszym życiu rodzinnym, bo do niedawna bardzo pomagał mi mąż, ale podjął nowe wyzwania zawodowe i więcej obowiązków spadło na mnie. Pomagają nam także chętnie córki, natomiast nie mogę liczyć na pomoc rodzeństwa. Z pracy nie mogę zrezygnować, więc zdecydowaliśmy się na opiekunkę, a to też wywołuje pewien stres. Właściwie żyję w ciągłym stresie, natomiast sądziłam, że jakoś wszystko ogarniam, a tu Pani czyta z mojego snu jak z pamiętnika. Jestem pod wrażeniem, bo sama absolutnie nie odczytałabym tak swojego snu. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiesze sie Małgosiu,że mogłam pomóc. Bardzo dobre robią ci, którzy decydują się na pomoc opiekunki wtakich przypadkach, bo w dużym stopniu ich odciąża fizycznie ( juz od pierwszych dni) i psychicznie ( po krótkim okresie próbnym, kiedy to już widzą, że chorej osobie krzywda się nie dzieje). Opieka nad chorą osobą, to bardzo duży wysiłek psychiczny, trzeba myśleć przyszłościowo i odciążyc siebie samą, aby to kiedyś nie odbiło się negatywnie na twoim własnym zdrowiu. Masz przecież dzieci, nie chciałabyś być dla nich ciężarem. Nawet gdyby pierwsza opiekunka nie okazała się tą własciwą, można poszukać nastepnej. Prosze nie oskarżaj się o to, że oddajesz matkę pod opiekę obcej osoby. Robsz co mozesz, ab i jej było dobrze i abyś ty twoje zdrowie psychiczne i fizyczne nie ucierpiało za bardzo. Wielką sztuką jest pomagać mądrze, a nie pomagać za wszelką cenę. Pozdrawiam :)
Usuń