niedziela, 25 września 2016

Przepowiednie wróżki NOiCO.




Ta wróżka przychodzi do mnie czasem w śnie, czasem na jawie. Nachyla się wtedy nade mną i świdrującym głosem porannego budzika gada

-No i co?  Ciekawa jesteś, co będzie?

Jej przepowiednie są zawsze tak pogmatwane, takie mocno nie wiadomo, co, że dzisiaj nie miałam najmniejszej ochoty jej słuchać. Milczę, przytulając kawałek pościeli do policzka z nadzieją, że sobie pójdzie, że zastąpi ją radosny kawałek snu.

- Rozumiem. Nie chcesz mnie słuchać. No to posłuchasz- kontynuuje siadając obok.

Jej twarz nabiera kamiennego wyrazu, zamyka oczy, a ja kurczę się w sobie oczekując kolejnej porcji jej proroctw.

- Rok 2017 Zbliża się lato. Sala sądowa. Młoda kobieta z pochyloną głową i łzami w oczach.


- Ja nic nie zrobiłam. Ja po prostu poszłam po zakupy. Nie niosłam dużo. Kilka rzeczy miałam, tylko te najpotrzebniejsze. A i one zawieszone były na wózeczku starszego dziecka.  To stało się nagle. Poczułam ciepły płyn rozlewający się między kolanami. Wezwałam natychmiast karetkę. Niestety mój maluszek już odszedł – mówi ze smutkiem ocierając łzy.

- Kobieto jak mogłaś tak nieroztropnie postąpić! Jak mogłaś wyjść po zakupy będąc w ciąży? Nie pomyślałaś o tym nowym życiu. Skazałaś go na śmierć. Przez twoją nieodpowiedzialność ten człowiek nie ujrzy nigdy światła.

- Panie sędzio, ale ja musiałam iść. Moje pięcioletnie dziecko potrzebowało jedzenia.

- Trzeba było pomyśleć i wysłać dziecko samo po zakupy.

-Wysoki sędzio, mój synek ma tylko pięć lat.

- Winna nieumyślnego dokonania morderstwa na człowieku.  10 lat więzienia.

- Rok 2021 . Wiosna. Sala sądowa. Mężczyzna w sile wieku pociera spocone ręce patrząc ze strachem na wchodzące osoby.

- Mężczyzno, jak mogłeś zniszczyć tyle istot ludzkich? Jak mogłeś je tak po prostu unicestwić?

- Wysoki sędzio. Ja nic nie zrobiłem. To się stało podczas snu. One same wypłynęły.

- To ty jesteś ich nosicielem i nie wolno było ci do tego dopuścić. Próbowałeś nas oszukać. Wiesz o tym, że wolno ci je wypuszczać tylko w celach tworzenia nowego życia. Rok temu uznaliśmy twoją prośbę o darowanie winy, pomimo iż pomiar wskazał, że straciłeś prawie miliard plemników, a do jednego zapłodnienia wystarczy porcja jednorazowa, równająca się połowie tej liczby.

- Wysoki sądzie, błagam o litość. W domu mam dwójkę małych dzieci. Jeżeli ja pójdę do więzienia to żona musi iść do pracy. Kto zaopiekuje się tymi dziećmi? One są malutkie. Mniejsze ma tylko roczek.

- Jak śmiesz po raz kolejny prosić o uratowanie ci życia, gdy ty sam zabiłeś tyle niewinnych bobasków!
- Winny popełnienia morderstwa. Dożywocie.

- Rok 2221. Jesień. Pięknie wykończony drapacz chmur. Na jednym z ostatnich pięter, duże nowocześnie urządzone biuro słynnej stacji telewizyjnej.

- Macie tydzień czasu na sprowadzenie do studia człowieka miesiąca - mówi naczelny audycji.

- W tym miesiącu to prosta spraw szefie, ale w następnym będzie problem duży- odpowiada jeden z pracowników zaglądając do treści programu.

- A dlaczegóż to? Tylu ludzi słynnych z wielu krajów tu ściągnęliśmy. Dlaczego teraz ma być problem? Przecież nie ograniczam was kosztami.

- Gościem naszego programu ma być wtedy słynny Polak – odpowiada kładąc akcent na ostatnie słowo.

- Polak. No i co? Gdzie problem?

- Szefie ja nie wiem gdzie szukać Polaków. Nie ma ich tam gdzie byli jeszcze 200 lat temu. Nie ma ich nigdzie.

- Ale co się stało z nimi? Potop?

- Tak szefie. Potop, którego wody miały niespotykany kolor.

- Nie panikuj. Trochę o nich niedawno czytałem i wiem, że taki naród nie mógł wyginąć. Szukaj ich na innym kontynencie.


- Jak to nie ma Polaków? Jak to nie ma?- Mój krzyk wystraszył wróżkę NOiCO. Spojrzała na mnie i ..i znikła. 


2 komentarze:

  1. Nie ma kto wpisać komentarza BRAK POLAKÓW!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszna wizja dlatego mam nadzieję,że Polacy się opamiętają i proroctwo się nie spełni...

    OdpowiedzUsuń