poniedziałek, 16 marca 2015

TRÓJWYMIAROWE MEDYTACJE - Leszek i Patryk Matela

Coraz więcej ludzi szuka nowych dróg prowadzących do rozwoju osobistego. Jedną  z nich jest odpowiednie wykorzystanie wzroku.  Stosując specjalne ćwiczenia wzroku możemy bardzo łatwo nauczyć się buszować po trójwymiarowym świecie.

 Leszek Matela, niekwestionowany autorytet w dziedzinie radiestezji wraz ze swoim synem opracował przepiękne trójwymiarowe obrazy do medytacji.  
W książce znajdziemy symbole chińskie, runiczne, a także astrologiczne i alchemiczne. 

Jak patrzeć na takie obrazy...

Najłatwiejszą metodą jest przystawic sobie obraz do nosa i patrzec na czubek nosa, czyli robić zeza.
Powol,  powoli, odstawiamy obraz troszke dalej i dalej,. Tak powtarzamy kilka razy (ci bardziej zdolni) i wiele razy, ci którym przyjdzie to trudniej. Prosze jednak się nie zniechęcać. To kapitalna sprawa, niesamowite wrażenie, kiedy z obrazu na ktorym widac jedną wielką "mazaję ' mniej lub wiecej kolorową, zaczyna wyłaniać się wyraźnie pierwszy i drugi plan. 

Niesamowite emocje, gdy możesz wyraźnie zobaczyć opracowany na danym obrazie znak.
oosby wprawione mogą równocześnie obserwować kilka obrazów, będących obok siebie.  W książce można tylko dwa równocześnie, bedące na przyległych stronach.

 Ja osobiscie mam też kilka innych obrazów Leszka Mateli, i nie raz ćwiczę patrzenie na 4 naraz, ułożone w kwadrat, lub jeden pod drugim.


Dzisiaj, robiąc zdjęcia komórką, sprawdziłam, że można odczytać obraz również z ekranu. Jest to trudniejsze, ale dzięki temu można wybrany obraz mieć przy sobie i medytować w autobusie czy oczekując na kogoś/ na coś. 

Powiększając te dwa obrazy z postu, również można zobaczyć je w wersji trójwymiarowej :)








Serdecznie polecam zaopatrzyć się w tę pozycję. Ja szukałam jej kiedyś, ale były braki, potem zapomniałam.



 Odnalazłam ją w księgarni "Zmruż Oczy". Linki poniżej 

https://www.facebook.com/ZmruzOczyCom?fref=ts

http://zmruzoczy.na.allegro.pl/

6 komentarzy:

  1. Fajne :)) Tym bardziej, że dziś jest podobno szczególnie dobry dzień na medytację. Też kiedyś takie miałam z pewnego tygodnika,ale pokrył je kurz czasu i zapomnienia.
    Pani Krystyno, te chińskie znaczki coś oznaczają? (Bo Ingwaz rozpoznałam od razu :)))) ). Pozdrawiam-Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest znak Fehu- szczęścia :)

      Usuń
    2. oj , oj :) Nie Fehu, tylko FU. Przepraszam, pomyliło mi się :)

      Usuń
  2. Dziękuję za odpowiedz :) Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martus, znak FU to jest, sory za pomyłke :) Dla chinczyków jest znakiem szczęścia

      Usuń
  3. Aaaa, czyli dobrze widziałam chińskie znaczki :)))))))
    Ważne, że to znak szczęścia a nie np zupy z psa :))))
    Pozdrawiam-Marta :)

    OdpowiedzUsuń