czwartek, 25 czerwca 2015

SANTORINI czarodziejska wyspa - częsć II

Wróciłam na ten kawałek zaczarowanego, romantycznego świata w tym roku. I tym razem posiedziałam sobie dwa tygodnie. Celem wyjazdu tym razem nie było zwiedzanie, a naładowanie akumulatorów. Jako, że jestem na etapie tworzenia nowych kart, nowej talii, takie miejsce było dla mnie idealne.
Siedziałam godzinami przy laptopie, mając przed
sobą widok na morze i wulkan. Klikaniu w klawiature towarzyszyła cały czas muzyka klasyczna, z pobliskiego Francos' bar.

Jestem bardzo szczęśliwa z tego wyjazdu, gdyż i posunełam kawał roboty do przodu i odpoczęłam równoczesnie.

Naładowałam do pełna moje akumulatory. :) :)

Małe uliczki krecące się w górę i w dół. A na nich osiołki. Ale nie są to juz te małe osiołki, które były dawniej, ale dużo większe, prawie jak konie.


Małe uliczki krecące się w górę i w dół. A na nich osiołki. Ale nie są to juz te małe osiołki, które były dawniej, ale dużo większe, prawie jak konie.









Noszą dzielnie na grzbietach ludzi i towary i pną się sprawnie po serpentynach skalnych dróg i dróżek.













Piękne kolorowe ciuszki, torebki i cała masa innych santorińskich wspaniałości
 Z przyjaciółką i właścicielką Francos'bar


Wspaniale mi się tam pisało :)
 Jeden z zachodów słońca.

 Otworzyć oczy i mieć taki widok, to wspaniała sprawa :)
 Super pracowało mi się również  nocą :)
 Trochę snu i znowu do klawiatury :)



 wczesnym rankiem ...prawie na wyciągnięcie ręki :)
Kolejny  wieczór narzuca już swoje kolory

 wąskie dróżki i osiołki
 I znowu troche leniuchowania
 Moja przyjaciółka uchwycona podczas przymiarki kapeluszy
 bardzo mi sie te dekoracje podobały
 kolorowo







 osiołki sobie odpoczywają, w oczekiwaniu na kolejny kurs

 Były i tańsze, po 1 euro
piękne :)

i znowu zmrok..czas na romantyczne świece :)











Się troche wystraszyłam, bo uliczka wąska, a one szły wprost na mnie. Ale jak na "super fotografa z dziennikarską żyłką "  :) :) przystało, udało mi się utrzymać aparat w rękach.:)


Przesyłam wam część tej energii, tych cudownych widoków. Kawałek tej romantycznej aury, jako zachętę dla tych, którzy jeszcze nie zaplanowali wakacji.



1 komentarz: