Ta wróżka przychodzi do
mnie czasem w śnie, czasem na jawie. Nachyla się wtedy nade mną i świdrującym
głosem porannego budzika gada
-No i co? Ciekawa jesteś, co będzie?
Jej przepowiednie są
zawsze tak pogmatwane, takie mocno nie wiadomo, co, że dzisiaj nie miałam najmniejszej
ochoty jej słuchać. Milczę, przytulając kawałek pościeli do policzka z nadzieją,
że sobie pójdzie, że zastąpi ją radosny kawałek snu.
- Rozumiem. Nie chcesz
mnie słuchać. No to posłuchasz- kontynuuje siadając obok.
Jej twarz nabiera
kamiennego wyrazu, zamyka oczy, a ja kurczę się w sobie oczekując kolejnej porcji
jej proroctw.
- Rok 2017 Zbliża się
lato. Sala sądowa. Młoda kobieta z pochyloną głową i łzami w oczach.
- Ja nic nie zrobiłam. Ja po
prostu poszłam po zakupy. Nie niosłam dużo. Kilka rzeczy miałam, tylko te
najpotrzebniejsze. A i one zawieszone były na wózeczku starszego dziecka. To stało się nagle. Poczułam ciepły płyn rozlewający
się między kolanami. Wezwałam natychmiast karetkę. Niestety mój maluszek już odszedł
– mówi ze smutkiem ocierając łzy.
- Kobieto jak mogłaś tak
nieroztropnie postąpić! Jak mogłaś wyjść po zakupy będąc w ciąży? Nie
pomyślałaś o tym nowym życiu. Skazałaś go na śmierć. Przez twoją nieodpowiedzialność
ten człowiek nie ujrzy nigdy światła.
- Panie sędzio, ale ja
musiałam iść. Moje pięcioletnie dziecko potrzebowało jedzenia.
- Trzeba było pomyśleć i
wysłać dziecko samo po zakupy.
-Wysoki sędzio, mój synek
ma tylko pięć lat.
- Winna nieumyślnego dokonania
morderstwa na człowieku. 10 lat
więzienia.
- Rok 2021 . Wiosna. Sala sądowa. Mężczyzna w
sile wieku pociera spocone ręce patrząc ze strachem na wchodzące osoby.
- Mężczyzno, jak mogłeś
zniszczyć tyle istot ludzkich? Jak mogłeś je tak po prostu unicestwić?
- Wysoki sędzio. Ja nic
nie zrobiłem. To się stało podczas snu. One same wypłynęły.
- To ty jesteś ich
nosicielem i nie wolno było ci do tego dopuścić. Próbowałeś nas oszukać. Wiesz
o tym, że wolno ci je wypuszczać tylko w celach tworzenia nowego życia. Rok
temu uznaliśmy twoją prośbę o darowanie winy, pomimo iż pomiar wskazał, że
straciłeś prawie miliard plemników, a do jednego zapłodnienia wystarczy porcja
jednorazowa, równająca się połowie tej liczby.
- Wysoki sądzie, błagam o
litość. W domu mam dwójkę małych dzieci. Jeżeli ja pójdę do więzienia to żona
musi iść do pracy. Kto zaopiekuje się tymi dziećmi? One są malutkie. Mniejsze ma tylko roczek.
- Jak śmiesz po raz
kolejny prosić o uratowanie ci życia, gdy ty sam zabiłeś tyle niewinnych bobasków!
- Winny popełnienia
morderstwa. Dożywocie.
- Rok 2221. Jesień. Pięknie wykończony drapacz
chmur. Na jednym z ostatnich pięter, duże nowocześnie urządzone biuro słynnej stacji
telewizyjnej.
- Macie tydzień czasu na
sprowadzenie do studia człowieka miesiąca - mówi naczelny audycji.
- W tym miesiącu to prosta spraw szefie, ale w następnym będzie problem duży- odpowiada jeden z
pracowników zaglądając do treści programu.
- A dlaczegóż to? Tylu ludzi słynnych z wielu krajów tu ściągnęliśmy. Dlaczego teraz ma być problem? Przecież
nie ograniczam was kosztami.
- Gościem naszego programu
ma być wtedy słynny Polak – odpowiada kładąc akcent na ostatnie słowo.
- Polak. No i co? Gdzie problem?
- Szefie ja nie wiem gdzie
szukać Polaków. Nie ma ich tam gdzie byli jeszcze 200 lat temu. Nie ma ich
nigdzie.
- Ale co się stało z nimi? Potop?
- Tak szefie. Potop, którego wody miały niespotykany kolor.
- Nie panikuj. Trochę o nich niedawno czytałem i wiem, że taki naród nie mógł wyginąć. Szukaj ich na innym
kontynencie.
- Jak to nie ma Polaków?
Jak to nie ma?- Mój krzyk wystraszył wróżkę NOiCO. Spojrzała na mnie i ..i
znikła.
Nie ma kto wpisać komentarza BRAK POLAKÓW!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńStraszna wizja dlatego mam nadzieję,że Polacy się opamiętają i proroctwo się nie spełni...
OdpowiedzUsuń