piątek, 31 stycznia 2014

Zapisane w pamięci pokoleń.


Moje opowiadanie, które ukazało się w zbiorku opowiadań pt: „Wczoraj spotkałam”



Wczoraj spotkałam gejszę. Ale nie jakąkolwiek gejsze, spotkałam moją gejszę. Mówiąc moją, mam na myśli cząstkę mnie samej, mnie sprzed wielu, wielu lat. Jeszcze teraz, kiedy już ochłonęłam po tym spotkaniu i rozbieram na logiczne kawałeczki całą naszą rozmowę, czuję przy sobie zapach jej perfum, słyszę szelest jej kimona. A kimono było przepiękne. Delikatne niebiesko tło i a na nim kolorowe egzotyczne ptaki. Wszędzie po dwa. A każda para umieszczona w delikatnym różowym serduszku. Już samo to kimono opowiadało o celu jej życia. Wyszła zza skałek, rozciągających się po mojej prawej stronie, idąc małymi, drobnymi kroczkami.
Siedziałam akurat wpatrzona w swoje obolałe nogi zanurzone w morskiej wodzie, gdy nagle poczułam na sobie czyjś wzrok. Kilka długich chwil zajęło mi rozpoznanie jej. Usiadła delikatnie na kamieniu obok, przyglądając mi się z uśmiechem.

Wera



Moje opowiadanie „WERA”, które ukazało się w ubiegłym roku w zbiorku opowiadań i wierszy pod tytułem „I życzę ci, żeby”.

PORÓD

            Coraz głośniej słychać nadciągającą burzę. Zaczynają spadać pierwsze krople deszczu. Ludzie ukryci w domach oddychają z ulgą; tym razem deszcz nie przejdzie bokiem. Wiatr uspokoił się, zatrzymał deszczowe chmury nad wioską. Twarze przylepione do szyb z radością patrzą na spadające ciężkie krople. Jest ich coraz więcej i więcej. Deszcz przemienia się w ulewę, całe podwórko pokrywa się dużymi kałużami. Na niebie raz po raz pojawiają się błyskawice. W ładnym domku na skraju wsi Matylda rodzi swoje trzecie dziecko. Silne grzmoty zagłuszają jej potworny, pełen bólu i wściekłości krzyk. Nienawidzi tego dziecka od pierwszych jego dni w jej łonie. Ma już dwójkę odchowanych i to nie jest jej do niczego potrzebne. Dwie córki, które zawsze robią i mówią to, co ona chce, takie kochane, posłuszne dziewczynki. W dniu, kiedy zorientowała się, że jest znowu w ciąży opanowała ją wściekłość, z nienawiścią wykrzyczała tę wiadomość mężowi oczekując, że zobaczy na jego twarzy przerażenie. Ale nie zobaczyła. Zobaczyła coś zupełnie innego. Zobaczyła ogromną radość i ulgę. Zobaczyła w jego oczach bardzo dużo słońca. Ta radość ją poraziła, zrozumiała, że to dziecko będzie dla niego najważniejsze. Zrozumiała, że czeka na to dziecko, aby obdarować je wielką miłością i troską. Przeraziła ją myśl, że ten bachor zagarnie cały majątek jej męża. Majątek, który należy tylko do niej i do jej dwóch wspaniałych córek. Od tego dnia budziła się codziennie wściekła, pełna nienawiści i chęci zemsty. Po kryjomu odwiedziła znachorkę mieszkającą na skraju lasu, mając nadzieję, że za małą opłatą dostanie lekarstwo na niechcianą ciążę. Znachorka odmówiła. Nie pomogły prośby i błagania, nie pomogły pieniądze. Była nieubłagana. Kręciła głową i powtarzała w kółko

Energia podąża za myślami



- Łatwo mówić – rzuca w słuchawkę Ewelina – Umieszczasz te teksty tak, jakby one miały komukolwiek w czymkolwiek pomóc. Jej ton głosu wyraźnie daje znać, iż ma już wszystkiego dosyć. Jest znowu rozżalona na cały świat. Po części to rozumiem. To znaczy znam powód tego rozżalenia. Próbuję wciągnąć ją w rozmowę, zanim mi trzaśnie słuchawką J. Sam fakt, że zadzwoniła widząc tekst na facebook świadczy, że jest już na granicy wytrzymałości. Rzadko dzwoni, jeżeli coś ją gryzie po prostu umawia się na spotkanie. Nie lubi rozmawiać „za darmo”.
Milczymy przez chwilę obie. Ja czekam na to, co powie ona, a ona nie może się zebrać w sobie do rozmowy. Tak naprawdę to wie, że to wszystko, co chciałaby powiedzieć już kiedyś mówiła, wie, że już ten temat wałkowałyśmy.

Tarot, kto to jest? A nie, co to jest?


 

TAROT


KTO TO JEST ?  a nie- co to jest


             To miłość czysta i serdeczna. To lojalny pomocnik i doradca. To wielka i czysta energia. Został stworzony, aby rozświetlać drogę osoby, która chce z nim porozmawiać. Jego głównym celem jest prowadzenie człowieka drogą najlepszą z możliwych.
                Aby mógł pomagać potrzebuje do współpracy osoby o czystym sercu i wielkiej miłości do ludzi. Do pracy z Tarotem potrzebna jest charyzma, a z tym albo ktoś się rodzi albo nie. Tutaj nie wystarczy wyklepać na pamięć, co znaczy każda z kart. Każda karta ma wiele znaczeń i w połączeniu z innymi kartami daje nam odpowiedź na pytanie, które zadaliśmy, musimy jednak kierować się intuicją, aby dobrze zrozumieć daną nam odpowiedź.

Rodzaje snów

RODZAJE SNÓW     


Najczęstsze sny to  sny  tuż nad ranem, w płytkim transie, które dość trudno się zapamiętuje.  Mówią przede wszystkim o sprawach codziennych, dziejących się aktualnie, ewentualnie w ciągu najbliższych dni.  W takich snach często występują elementy telepatii, czyli przechwytywania informacji od innych osób, co bardzo utrudnia ich zrozumienie.
Sny w pogłębionym transie są wyraźniejsze, zawierają informacje z dalszej przyszłości lub przeszłości, albo z telepatycznego kontaktu z inną osobą. Niektórzy odczuwają wtedy falowanie, mrowienie lub drganie w niektórych częściach ciała. Im głębszy jest trans tym dalej jesteśmy od tej strefy, gdzie królują przede wszystkim nasze chaotyczne marzenia i dzięki temu łatwiej jest nam zapamiętać je i zrozumieć ich przesłanie. Coraz częstsze przeżywanie takich snów oznacza iż śniący wszedł na wyższy poziom.

SEN - PRZYJACIEL czy WRÓG

SEN - PRZYJACIEL czy WRÓG

SEN – co to jest i po co to jest.

Sny są środkiem, dzięki któremu możemy rozwiązywać nasze problemy, ponieważ pozwalają na wgląd w samego siebie. Są jak drogowskaz informujący jak postąpić a czego uniknąć. Jeżeli więc nauczymy się korzystać z ich podpowiedzi i zaczniemy pracować nad sobą lub swoim charakterem to możemy uniknąć wielu problemów i zaczniemy przyciągać do siebie pozytywne sytuacje.
          Sny mają związek z naszą podświadomością, sięgają do naszych zapomnianych doświadczeń z przeszłości, wskazują rozwiązania dla nurtujących nas spraw. Nigdy jednak nie stanowią wyroczni, gdyż wszyscy mamy wolną wolę. Są różne rodzaje snów – jedne mówią o drobiazgach, na które trzeba zwrócić uwagę, drugie o sprawach ważniejszych, które będą miały miejsce później, jeszcze inne mówią o czymś, co wydarzy się za kilka lat. Takich snów jest bardzo mało i zazwyczaj zdarzają się one ludziom zajmującym się ezoteryką.  Większość naszych snów przemawia do nas za pomocą symboli, nie wszyscy mamy ten sam klucz do ich odczytywania. Te klucze przyswoiliśmy sobie często bezwiednie podczas rozmów z babcią, z koleżanką, lub podczas rozmowy innych osób na ten temat, której byliśmy świadkiem. Jest grupa osób, która specjalnie nie interesuje się snami i wtedy podświadomość podsuwa prosty sen- prosty klucz.
Na przykład pani A zakłada w śnie nowe buty, ale po pewnym czasie gdzieś je musi zostawić. Zwraca uwagę, że były ładne i szkoda ich. Tłumacząc sobie samej mówi – Buty to droga albo zmiany, a więc najpierw coś tam będzie, a potem i tak się rozleci. Ze mną spotyka się po pewnym okresie od tego snu, dawno o nim zapomniała, ale teraz czuje dziwną potrzebę powiedzenia mi o nim. Pytam o kolor butów oraz czy za nie płaciła – były czarne, na obcasie, ale w środku miały trochę różowego. Czułam, że powinnam zapłacić, ale po prostu mi się nie chciało. Nie pamiętam czy płaciłam czy nie. Przypominam sobie, że kilka razy napotykałam coś jak pudełko z przyborami do pastowania.